zaskoczyła mnie drobiazgowość w oddaniu człowieczeństwa w porcelanowym wydaniu - oczka lśniące, rzęski tu i tam aczkolwiek bez nachalnego stylu
nawet spojówek nie zabrakło dla pełni urody mej śniadolicej
Judith ewidentnie nie chciała włożyć sukienki, w której przybyła
a ja obawiałam się w takim stanie ją zostawić
dylemat skończył się z chwilą wręczenia drobnego elementu
biustonosz-top choć też nie zagrzeje zbyt długo miejsca w jej szafie
natchnął mnie jednak do całej stylistyki, więc już nie ma odwrotu :
będzie romantycznie, zwiewnie, egzotycznie - po prostu kobieco