Judith wciąż nie może się doczekać nowych włosków -
ale nie jest to łatwe - wiem, że pasowałyby na Nią
w typie od tonnerki, z siateczką ogumkowaną dookoła
- ale priorytetem jest i kolor (czerń) i długość, więc ...
póki co - niech z podciętymi włoskami poczuje wiatr
we włosach - a że jednak lekko mroźniejszy - założyła
sweterek na jeszcze letnią sukienusię od Zbieraczki -
dziękujemy, Kasiu, nie tylko za tę zwiewność!
Dla mnie - rewelacja! Całość bardzo dziewczęca i szykowna zarazem! Na chłodniejsze wieczory i spacery po deptaku :-) Szczególnie zachwyciły mnie sandałki! Wspaniałe rozwiązanie! Sukieneczka ma śliczny kolor a jasne dodatki pasują do wszystkiego! Wygląda cudnie! Krótkie włoski wyróżniają tę pannę...a może spróbowałabyś jej lekko nakręcić delikatne loki? Chociaż ta fryzurka też bardzo jej pasuje :-)
OdpowiedzUsuńcieszę sie, Olu, że przypadło Ci do gustu -
Usuńpokręcenia obawiam się, bo to inne włosy,
niż ma większość lal w Szydełeczkowie -
ponadto trwała postarza, a Judith chce być
wiecznie młodzieńcza :D
Wygląda bardzo letnio na tych zdjęciach, jakby właśnie wybierała się na plażę:)
OdpowiedzUsuńbaaardzo letnio ;D
UsuńPasują jej te krótkie włoski :) a długich jeszcze się doczeka !
OdpowiedzUsuńmiło nam - najchętniej bym nabyła dwie peruki - paradoksalnie jedną
Usuńna 100 % jak to, co teraz Judith ma na głowie, bo memu ślubnemu
w wersji jak twierdzi paryskiej bardzo się spodobała, tyle że te włoski
są dość specyficzne - jeśliby by się udało też zdobyć drugą "fryzurkę"
właśnie dłuuugą - byłoby idealnie!
Cud prawdziwy z niej :) Padłam na widok butków i sweterka :)
OdpowiedzUsuńto moja pierwsza porcelanka - ma w mym sercu
Usuńjedyne miejsce jako ta, która nie tylko zawojowała
mnie totalnie - ale i przełamała lęk przed kruchym
w końcu jestestwem ;P
Bardzo ponętnie się prezentuje w tej sukience i okulary bardzo jej pasują:) ...i dałaś zbliżenie tych bucików!:))) Moje płaskostope domagają się teraz podobnych bucików:)
OdpowiedzUsuńha! moje płaskostope również - a trochę już
Usuńw Szydełeczkowie się Ich uzbierało - ale cóż,
Judith jest jedyna - więc wiadomo... :D
Kurczę, jaka ona jest zgrabna, no! Sukieneczka i sweterek bardzo fajnie razem się prezentują, ale mnie urzekły buty. Bardzo fajnie wyszły i świetnie na niej wygladają :)
OdpowiedzUsuńdziękujemy!!!
Usuńbuciki do poprawki, bo za luźne, ale to już inną razą
zaprezentuje po korekcie - póki co - żegna lato, a już
w następnym poście - przywita jesień dłuuugmi butami :D
Lepiej poczekać i kupić te własciwe, chociaż w krótkich bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńno właśnie też tak uważam -
Usuńskoro tyle poczekałyśmy,
to jeszcze damy radę :)))
Baaardzo twarzowo jej w tej fryzurce. Odmłodniała i nabrała naturalności. Myślę powoli o tym, żeby samej taki włos zapuścić, jeśli zima będzie zimowa ;-) Białe dodatki przecudowne. Brakuje jeszcze tylko naszyjnika z muszelek i piasku pod stopami. No, w tych misternych sandałkach, to ona już się nie nachodzi w bieżącym roku ;-)
OdpowiedzUsuńa wiesz, że ostatnio myślałam o Tobie w kontekście lalki -
Usuńmam klonika pierwowzroru Sindy - Tammy - i choć buziowo
czy figurowo jak stąd do Marsa - ze względu na kolorystykę,
jaką Jej Zbieraczka zafundowała - nazwałam Ją Kida - teraz
mam w domu nietypową indiankę :)))
Ciebie w dłuższych włoskach jestem ogromnie ciekawa - a
przecież pamiętam Twoje fotki z Twego bloga, na których jak
Pocahontas nosiłaś i wiatrem czesane włosy i właśnie oweż
muszelki na szyji czy rękach...
Te butki też niezłe.
OdpowiedzUsuńmiło mi to czytać :)
Usuń