ile uszy zdołają usłyszeć
ile oczy spojrzeniem napieścić
ile ustom uda się wyrzec
ile serce tęsknoty pomieścić -
tyle waży ta suknia z welonem
jakby z westchnień i żalu uszyta
z pasującym wciąż cnoty kokonem
za ułudę i frazes nabyta...
( "pakt" )
wariacje z welonem niedoszłej panny młodej -
pogodzonej ze swym losem i uczuciami -
snującą ciekawe plany na kolejne posty :)
od pewnego czasu mam nie tylko wspaniałą tonerzycę Indię - ale i karmeLOVE włoski
po Niej, które przeznaczałam dla mej Judytki - na to konto Judith ma skróconą fryzurkę, ale peruka idzie do tajemniczej Pani Lasu - więcej szczegółów w następnych sesjach -
dziś tylko lekcja poglądowa dla Anaeski - przebogate wnętrze niejednej porcelanki -
Osoby o słabszych nerwach oglądają poniższe foty na własną odpowiedzialność :)
Anaesko - i dla mnie świat porcelanowych istnień
kryje pewnie jeszcze niejedną zagadkę -
bywa, że dość szokującą dla wrażliwego odbiorcy -
ale to też część Ich lalkowego bytu...
Panna Młoda piękna i tajemnicza, ale równie cudny jest jej strój. Welon i suknia - wg mnie - idealnie jej pasują a zdjęcia z przymierzaniem welonu śliczne! Wspaniała sesja!
OdpowiedzUsuńPeruka z warkoczami diametralnie zmieniło jej oblicze i to wcale nie na gorsze :)))
Pozdrawiam Cię serdecznie!
... no to cieszę się, że się spodobała ta przemiana -
Usuńwg mnie nowa fryzurka ujęła nie tylko ciężaru lat ale
przede wszystkim tej minorowej aury, która jednak
z uwagi na rysy twarzy będzie już zawsze Ją otaczać..
... wszystko pięknie ale chciałabym zobaczyć porcelanowy biust panny młodej :/
OdpowiedzUsuńmiarkuj, Waćpanna, swe zapędy - w stosownej chwili
Usuńpodczas zmian toalety będziesz miała sposobność
ocenić powaby Pani Lasu...
oweż mecyje mają mieć miejsce w ustronnym miejscu
o znanej jeno nam godzinie - licząc na dyskrecję -
już natenczas ślę wyrazy pamięci i lubości!
... no dobrze, jakoś wytrzymam... :/
UsuńJa też się zgłaszam!!! zwłaszcza, że sama mam w tej dziedzinie braki ;-)))
Usuńoj, żebyście się tylko poważnie nie rozczarowały :)
UsuńŁo matko....zakryj ten otwór włosami, proszę...Bardzo dziękuję za lekcję poglądową :)) Szczerze mówiąc widok mnie zaskoczył. W sumie to nie wiem czego się spodziewałam...
OdpowiedzUsuńA w temacie sesji to pierwsze zdjęcie z wiszącą suknią i welonem to rewelacja normalnie. I potwierdzę, że zmiana włosów wydobyła z niej delikatną dziewczęcość.
Anetko - i mnie nikt nie przygotowywał na ten szok :)
UsuńJudytka nadal w swej pierwotnej przyklejonej peruczce -
choć krótsze włoski nadały Jej ujmującej figlarności - a
w ocenie mego ślubnego - francuskiego a jakże wciąż
modnego i atrakcyjnego sznytu ♥
nie obawiaj się - nie będzie już na blogu dziur w głowie -
choć jeśli nabędę interesujące mnie włoski - chętnie nie
raz nie dwa zmienię image mym panienkom :)
a na Juliette w nowych włoskach patrzymy codziennie -
bo zmieniłam Jej na drugi dzień po przybyciu, po sesji -
teraz już byśmy nie chcieli tej ciut ciotkowatej wersji ;D
Piękną ma suknię <3
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńKto by pomyślał - taka piękna, o mądrym wejrzeniu, a nie ma mózgu!
OdpowiedzUsuńjak widać - mózg bądź jego brak jeszcze nie przesądza o niczym -
Usuńmożna i bez niego wieść piękny i mądry żywot porcelanowy...
Piękna ta suknia! Elegancka i delikatna, za to zdjęcia wnętrza głowy faktycznie porażają ;)
OdpowiedzUsuńWyszło rozmyte i mroczne, choć w sumie takie nastroje, na same lalki zepsute, brudne, zapomniane.
zatem zapraszam w week-end na pogodną
Usuńsesyjkę melancholijnej Pani Lasu - powinno
już być kojąco a nie przerażająco... ;D
Piękna suknia ślubna. Niejedna moja panna chciałaby taką, tylko kandydata na męża brak ;-)
OdpowiedzUsuńniektórym wystarczy jeno przedślubna sesja ;D
UsuńCzytam Twój blog od końca i zastanawiałam się skąd wzięłaś modelkę o takiej intrygujcej twarzy do stylizacji Pani Lasu. Teraz już wiem ;) Gratuluję nabytku!
OdpowiedzUsuńdziękuję - bardzo się cieszę, że mieszka z nami :)))
Usuń